wtorek, 25 czerwca 2019

Tam, gdzie wszystko się zaczęło

Rywalizacja Pumy i Adidasa podzieliła małe niemieckie miasto na 70 lat - oto jak wygląda teraz.


Przeszło 70 lat temu Adolf Dassler założył sportową markę Adidas - zaledwie rok po tym, jak jego brat, Rudolf Dassler, stworzył markę konkurencyjną - Puma. Te dwie znane dzisiaj na całym świecie marki wywodzą się z legendarnej obecnie rodzinnej kłótni, bez której ani Puma, ani Adidas nie istniałyby dziś. Początkowo bracia pracowali razem nad dwoma pasiastymi modelami kicksów, a w 1919 roku duet założył Gebrüder Dassler  - nazwaną w skrócie Geda. To właśnie ta fabryka obuwia pozwoliła braciom w spokoju i dostatku przejść przez drugą wojnę światową.

Jednak funkcjonowanie fabryki Geda zakończyło się nagle w 1948 roku - do dziś historycy są zdumieni i zastanawiają się, co tak naprawdę doprowadziło braci Dassler do rozstania. Co ciekawe, nawet gdy Adolf i Rudolf zmarli, zostali pochowani na przeciwległych krańcach cmentarza miejskiego.

Z pewnością obaj bracia nie wiedzieli, że ich rywalizacja na zawsze zmieni branżę artykułów sportowych, a ich sylwetki do dziś będą głęboko kształtować miasteczko Herzogenaurach, w którym działały obie firmy.

Aby więc uczcić 70. rocznicę sporu Dasslerów i założenie Pumy, odwiedzono „kolebkę branży butów sportowych”, jak historycy nazywają to miasto, aby zobaczyć, jak te dwie marki nadal dominują i dzielą krajobraz.

Z wizytą w Herzogenaurach


Bracia Rudolf i Adolf Dassler szyli swoje pierwsze sneakersy sportowe w pralni w domu swoich rodziców w miejscowości Herzogenaurach. W 1927 roku Sportfarbrik Gebrüder Dassler, w skrócie Geda, urosło do 12 pracowników, a bracia musieli znaleźć inne pomieszczenia.

Ich wielki przełom nastąpił na igrzyskach olimpijskich w 1936 roku w Berlinie: zawodnicy, których wyposażyli w swoje buty, otrzymali siedem złotych medali i pięć srebrnych i brązowych medali.

Firma prawdopodobnie przekroczyłaby pułap, ale potem nadeszła wojna. Podczas drugiej wojny światowej firma Geda została przekształcona w fabrykę broni, a Rudolf został powołany do wojska, podczas gdy Adolf został w domu.
Po powrocie Rudolfa z wojny oraz po roku uwięzienia produkcja obuwia zaczęła się od nowa - ale w styczniu 1948 roku między braćmi powstał rozłam, który utrzymał się aż do ich śmierci.

Do dziś nikt nie wie, co spowodowało spór. Nawet ich wnuki tego nie wiedzą, chociaż istnieje wiele teorii.

Jedna z teorii głosi, że ponieważ Rudolf uciekł z frontu w 1945 roku i został aresztowany w drodze powrotnej, Adolf przekazał amerykańskim okupantom informacje o jego bracie, aby schwytać go jeszcze podczas drogi.

Według innej teorii Adolf był zazdrosny o swojego brata - podobno wydarzyło się coś pomiędzy Rudolfem a żoną jego brata (był znany jako kobieciarz).

W efekcie spór między braćmi Dassler nie dotyczył tylko ich pracowników, ale też wpłynął na całe miasto.

Rozłam w mieście


Okazało się, że mało kto w Herzogenaurach mógł uciec przed skutkami rodzinnych kłótni. W tamtym czasie co najmniej jedna osoba w każdej rodzinie była zatrudniona przez jedną z dwóch firm – jak twierdzą historycy. Finalnie spór Dasslerów podzielił Herzogenaurach na dwa obozy. Rzeka Aurach podzieliła miasto na obóz Adidasa, który ogarnął północ i strefę Pumy, która utworzyła się na południu. Bitwa o dominację nad miastem Herzogenaurach przeszła nawet na boiska piłkarskie. Otóż przez lata istniał klub piłkarski Adidas oraz drugi Puma. 1. FC Herzogenaurach jest nadal sponsorowanym klubem przez Pumę, podczas gdy Adidas sponsorował ASV Herzogenaurach.

Sportowcy nie musieli się więc o nic martwić - od butów i toreb po koszulki - wszystko było zapewnione. Dziś niestety prawie nic z tego nie zostało. Wraz z wycofaniem się spadkobierców Dasslera z Pumy i Adidasa w latach dziewięćdziesiątych, zaangażowanie firm w mieście również spadło. Do tej pory jednak żyją tam obie rodziny. Mówi się, że rodzinne kłótnie Dasslera były tak silne, że rodziny Pumy i Adidasa chodziły do ​​oddzielnych piekarni, miały własne, oddzielne sklepy rzeźników, a także własne oddzielne puby. Pomysł, aby pracownicy Adidasa weszli do sklepu, do którego uczęszczali pracownicy Puma, nigdy wcześniej nikomu nie przychodził do głowy - wspomina Michael Dassler, wnuk założyciela Pumy. Naprawdę było tak, że rzeka podzieliła całe miasto.

Dzieciństwo Michaela Dasslera było naznaczone sporem Dasslerów - kontakt między jego dziadkiem Rudolfem i jego bratem nie istniał. Co więcej, w jego rodzinnym domu nigdy nie wspomniano o nazwie Adidas. Poza rodziną Dassler inne rodziny albo identyfikowały się z Pumą, albo z Adidasem. Pary małżeńskie, które pracowały dla różnych marek, praktycznie nie istniały.

Oba obozy nie uległy złagodzeniu aż do śmierci braci Dasslerów pod koniec lat siedemdziesiątych. Młody Dassler prowadzi teraz winnicę na rynku miasta, którą odwiedzają zarówno pracownicy Pumy, jak i Adidasa. Generalnie w Herzogenaurach nadal są rodziny Pumy i Adidasa, choć spory przerodziły się w dużo mniej agresywną rywalizację - firmy stały się bardziej międzynarodowe i tylko ułamek ich siły roboczej pozostał w mieście.

Moda lokalna


Kiedy przechodzisz dziś przez Herzogenaurach, zauważysz, że liczba osób noszących markową odzież jest naprawdę uderzająca - od ubrań po buty, prawie każdy mieszkaniec, młody lub stary, ma na sobie coś marki Puma lub Adidas. Jeśli tylko ktoś przechodzi po raz pierwszy przez drzwi, spojrzena wszystkich będą zaś wędrowały prosto w stronę butów. Według burmistrza to był stary zwyczaj za czasów jego pokolenia. Herzogenaurach nazywane jest przez to także „miastem o obniżonym spojrzeniu”. Co ciekawe, nawet dzisiaj pracownicy obu firm dokuczają sobie nawzajem na temat swoich ubraniach na przykład gdy spotykają się na ulicy, ale obecnie jest to dużo bardziej zabawne.

Jednak te dwie marki są rzadko spotykane w kombinacji - można zatem przejść przez cały plac zabaw dzieci ubranych w jedną tylko markę od stóp do głów.

Oprócz faktu, że obie firmy są zakorzenione w dwóch różnych częściach miasta, może to być również spowodowane faktem, że obie mają swoje dwa duże punkty sprzedaży w Herzogenaurach.

Biuro burmistrza


W biurze burmistrza miasta można znaleźć skarby związane z historią zarówno Pumy, jak i Adidasa - a także oryginalne buty noszone przez Usaina Bolta i buty piłkarskie Lothara Matthäusa. Można również zobaczyć piłkę treningową reprezentacji Argentyny. Nieoficjalny kodeks ubierania się nakazuje jednak burmistrzowi ubieranie się w ubrania obu marek – ze względów dyplomatycznych.
W rzeczywistości jednak pochodzi on z rodziny Pumy, a jego ciotka była weteranką tej marki. Jak sam wspomina jako dziecko miał tylko ubrania Pumy, a noszenie kurtki Adidasa było nie do
pomyślenia.
Dziś jak już wspomnieliśmy zawsze dba o to, by nosić obie marki na nieformalne okazje, aby zachować neutralność. Co ciekawe posunął się nawet do tego, że założył dwa różne buty piłkarskie podczas towarzyskiego meczu między dwoma firmami: Pumą po lewej i Adidasem po prawej. Jak się domyślacie, rywalizacja napędzała konkurencję - Adidas i Puma zyskały status światowych marek. Oczywiście, obaj bracia podpuszczali się nawzajem. Wzajemna konkurencja, aby być szybszym, lepszym i większym, bardzo mocno pobudziła ich biznesy.

Dalsze losy firm


Po śmierci Rudolfa w 1974 roku i Adiego w 1978 roku to ich synowie przejęli władzę nad obiema firmami. Od lat 90. obie firmy Dasslerów są spółkami akcyjnymi i nie są już jednak własnością rodziny. Co więcej, dzisiaj centrala Adidasa zatrudnia prawie 5700 osób ze 100 krajów. Cała firma jest warta około 51 miliardów dolarów na giełdzie, co daje jej drugie miejsce w branży za firmą Nike. Warto dodać, że siedziba Pumy również nadal znajduje się w Herzogenaurach, niecałe dziesięć minut pieszo od siedziby Adidasa. Czerwony budynek Pumy wzorowany jest na ich własnym pudełku po butach. Obecnie pracuje tam około 1300 pracowników, a firma jest warta około 6,95 miliarda dolarów na giełdzie. Ciekawe jest również to, że od czasu założenia Pumy i Adidasa w 1948 i 1949 roku populacja Herzogenaurach wzrosła ponad trzykrotnie z poziomu poniżej 7000 do 24.500 osób. Wraz z przemianowaniem Pumy i Adidasa w globalne korporacje Herzogenaurach stał się bardziej międzynarodowy. Ogólnie rywalizacja między brandami jest tam nadal odczuwalna - ale nie jest tak zacięta jak kiedyś.

Pomiędzy siedzibą Pumy i Adidasa pojawiła się także nowa dzielnica, zaś sukces obu firm zapewnia dobrobyt i tryskające podatki w mieście. W 2017 roku miasto otrzymało podatki w łącznej wysokości 65 mln USD, z czego 34 mln USD to podatek handlowy, a pozostała część to podatek dochodowy – co oznacza znacznie powyżej średniej dla tak małego miasteczka. Wraz z rozwojem firm przestrzeń życiowa w mieście stała się jednak coraz mniejsza, a ceny wynajmu i paliw rosną w niesamowitym tempie. Aby zaradzić tej sytuacji, w północno-wschodniej części miasta powstaje nowy obszar rozwojowy „Herzo-Base”, w którym w przyszłości będzie żyło około 2000 osób. Będzie to dzielnica rodzinna, w której znajdziesz pracowników Adidasa i Pumy mieszkających obok siebie.

Spacerując ulicami, które są nazwane na cześć miast olimpijskich, można również zobaczyć jedną lub dwie naklejki każdej z dwóch marek, które upiększają pojemniki na śmieci i samochody. Miasto czerpie zatem nadal ogromne korzyści z rywalizacji firm, a obie marki sponsorują na przykład komunikację miejską. To jednak nie koniec - dzięki dochodom z reklam miasto może promować swoje lokalne kluby sportowe. Co więcej, Mieszkańcy z całego miasta mogą korzystać z tras biegowych i bieżni zafundowanej przez Pumę. Puma jest również głównym sponsorem corocznego festiwalu kultury. Oprócz tego każda firma ma własne rondo w mieście. Znajdują się tam także takie miejsca jak  „Puma Way”, „Adi Dassler Square” i „Adidas Mountain”, a co cztery lata Adidas zastępuje gigantyczną replikę piłki World Cup nową wersją – postawioną zawsze na skwerze w centrum miasta.

Ważny mecz na zgodę


Co ważne, w roku 2009 odbył się mecz towarzyski pomiędzy obiema drużynami na boisku Adidasa.
Po dziesięcioleciach konfliktu obie firmy zawarły więc symboliczny pokój w towarzyskim meczu.
Gra, która odbyła się podczas Światowego Dnia Pokoju Organizacji Narodów Zjednoczonych, była pierwszą wspólną inicjatywą dwóch firm po latach milczenia. Zespoły zostały zmieszane z sobą na znak pojednania - w spotkaniu uczestniczyli również szef Adidasa, Herbert Hainer, oraz prezes Pumy, Jochen Zeitz. Niestety nawet podczas meczu towarzyskiego obie marki nie przepuściły okazji na ulokowanie swojego logo. Począwszy od koszulek aż po piłkę  - wszystko miało logo jednej z obu firm.

I choć firmy mogą być przyjaciółmi na boisku, to w rzeczywistości nadal pozostają rywalami - przynajmniej na rynku sportowym.


A Ty? Za którą drużyną jesteś? Daj znać w komentarzu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz